
Fot. materiały organizatorów
Totemy pamięci w ruinach – instalacja Matyldy Sałajewskiej na Biennale Gliwice
Opublikowane: 29.06.2025 / Sekcja: Dzieje się Karta Mieszkańca KulturaFestiwal Biennale Gliwice – Sztuka w mieście, miasto w sztuce zaprasza na wyjątkowe spotkanie ze sztuką site-specific (obejmującą dzieła funkcjonujące w określonym miejscu). W ruinach budynku przy ul. Średniej 1 w Gliwicach powstała instalacja „Totemy” autorstwa Matyldy Sałajewskiej – artystki znanej z projektów eksplorujących pamięć miejsca, tożsamość i relację człowieka z naturą. To wydarzenie nie tylko ożywia zapomnianą przestrzeń miasta, ale także staje się symbolicznym przypomnieniem o śladach, które po sobie zostawiamy.
Biennale Gliwice to nie tylko prezentacja sztuki i artystów. To zaproszenie do wspólnej refleksji nad tym, co nas tworzy – historią, przestrzenią i pamięcią. „Totemy” Matyldy Sałajewskiej doskonale wpisują się w ten kontekst i wyróżniają się jako jedna z najważniejszych realizacji pierwszej edycji festiwalu. Wydarzenie organizowane przez Miasto Gliwice pod patronatem prezydent Katarzyny Kuczyńskiej-Budki konsekwentnie promuje sztukę w przestrzeni miejskiej i stawia pytania o jej rolę w codziennym życiu mieszkańców.
Matylda Sałajewska i jej dialogi z przestrzenią
Matylda Sałajewska to artystka wizualna i aktywistka, ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach na Wydziale Projektowania Graficznego. Tworzy na styku filmu, instalacji site-specific, street artu i scenografii. Znana jest z projektów poruszających temat pamięci miejsc, ekologii oraz społecznego zaangażowania. Laureatka nagrody Śląska Rzecz, współpracowała m.in. z Instytutem Goethego, Canal+ i Muzeum Narodowym w Krakowie. Jej projekty – jak „Oddychający dom” w Katowicach czy świetlna instalacja „Wodospad” w Toruniu – nie tylko poruszają widzów, ale też zapraszają do interakcji i refleksji.
Jej najnowszą, całodobową realizację „Totemy” do 6 lipca będzie można oglądać w pustostanie przy ul. Średniej 1. Instalacja wpisuje się w żywą tkankę miejsca, pozostając otwartą na zmienne światło, pogodę i obecność natury, stając się częścią pejzażu i opowieści, którą każdy może odczytać na nowo.
Sztuka, która mówi głosem miejsca
Co zostaje po człowieku, gdy znika? Jak natura przejmuje to, co porzucone? Czy ruina może jeszcze coś opowiedzieć? Na te pytania odpowiada instalacja Matyldy Sałajewskiej, prezentowana w ramach festiwalu Biennale Gliwice. Ta niebanalna lekcja historii i tożsamości pozwoli mieszkańcom spojrzeć na zaniedbane przestrzenie nie jako ruiny, ale opowieści pełne znaczeń.
– Moje totemy ruderalne to instalacje przestrzenne typu site specific, czyli powstające w ścisłej relacji z miejscem i jego historią. Ruina przy Średniej 1 w Gliwicach to teren opuszczony, pełen pozostałości dawnej zabudowy, których fragmenty rozrzucone są niczym kości. To świadectwa minionych czasów i życia, które tu kiedyś istniało – wyjaśnia artystka.
Czuła archeologia ruin
Instalacja „Totemy” Matyldy Sałajewskiej to projekt zakorzeniony głęboko w miejscu – w jego historii, warstwach i niewidzialnych narracjach. Kluczem do jej powstania była uważna, niemal czuła obserwacja terenu. Artystka przez wiele dni poruszała się po budynku przy ul. Średniej 1 jak archeolożka pamięci – badając nie tylko pozostałości dawnego życia, ale także sposób, w jaki natura na nowo zagarnia to, co kiedyś zostało jej odebrane. – To swego rodzaju research urbanistyczny, kulturowy i historyczny. Trzeba było najpierw oswoić tę przestrzeń, zanim zaczęłam w niej pracować – mówi Sałajewska.
Szczególną uwagę artystka zwróciła na dzikie, nieproszone rośliny, które zasiedliły ruiny. – One nie pytają, czy mogą wejść. Po prostu są. I tworzą tu swoją własną, zieloną narrację. Natura odbiera to, co jej zabrano. Ruiny zamieszkała dżungla – komentuje.
Z tych obserwacji zrodziły się symboliczne totemy – formy stworzone z gruzu, drewna, szkła i porzuconych przedmiotów. Niektóre z nich są pionowe, przypominające słupy czy kolumny, inne rozciągają się poziomo, jakby wtapiały się w resztki podłogi. Najwyższy mierzy 2 metry. Wszystkie zostały umieszczone w taki sposób, aby szkielet budynku stał się dla nich naturalną scenografią. – To ruina stała się dla nich witryną. Nie musiałam jej zmieniać – wystarczyło wsłuchać się w to, co sama chciała powiedzieć – mówi Sałajewska.
Instalacji towarzyszy ambientowa ścieżka dźwiękowa – głęboki, rezonujący dźwięk, który przypomina dudnienie z jądra ziemi. To mógłby być głos tej ruiny, gdyby tylko potrafiła mówić. W połączeniu ze światłem tworzy to atmosferę, która angażuje zmysły i wyobraźnię, wciągając widza w opowieść miejsca.
Kolaż żywiołów i historii
Integralną częścią ekspozycji jest także wielkoformatowy kolaż, który pokrywa zniszczoną fasadę budynku. Został stworzony ze zdjęć roślin i wykonany w technice cyjanotypii – XIX-wiecznego procesu fotograficznego, w którym powstają charakterystyczne, intensywnie niebieskie odbitki. – Chciałam, by te rośliny zostawiły ślad – jakby odcisk swojej obecności. Są niepozorne, ale to właśnie one mają w tym miejscu siłę przetrwania – tłumaczy artystka.
Cyjanotypowy kolaż stał się rodzajem wizualnego totemu – znakiem obecności dzikiej natury, która wraca tam, skąd została wyparta. Umieszczony na elewacji budynku, nie tyle ją zdobi, co dopełnia. Co ważne, „obraz” ten nie jest statyczny. Zmienność światła słonecznego – jego kąt padania, intensywność i rytm dobowy – sprawiają, że charakter pracy nieustannie się przekształca. – Ten obraz żyje razem z budynkiem. Reaguje na światło, cień, pogodę. To rodzaj eksperymentu wystawionego na działanie czasu i żywiołów – podkreśla Sałajewska.
„Totemy” powstały z tego, co zostało znalezione na miejscu – z materii, która już do tej przestrzeni należała. Sałajewska nie rekonstruuje, nie naprawia. Tworzy rytualne znaki – symbole przynależności, pamięci, wspólnoty i powrotu. – To nie jest opowieść o rekonstrukcji czy odnowie. To próba zaznaczenia obecności człowieka, historii, wspólnego dziedzictwa. Totemy zmuszają do zatrzymania się, spojrzenia inaczej, głębiej – mówi autorka.
Instalacja w sposób naturalny wpisuje się w ruiny budynku, który niegdyś tętnił życiem. Dziś natura powoli przejmuje to miejsce, a sztuka staje się pomostem między przeszłością a teraźniejszością. Dzięki Sałajewskiej totem staje się narzędziem współczesnego opowiadania o zapomnianych przestrzeniach – o relacji człowieka z przyrodą, o zacieraniu się granic między kulturą a naturą. To sztuka, która nie dekoruje – lecz komentuje, integruje i uczy uważności.
Realizacja projektu nie byłaby możliwa bez wsparcia partnerów. Wydarzenie zostało objęte mecenatem CH Europa Centralna oraz Momentum Leisure Gliwice.
Informacje o wydarzeniach organizowanych w ramach Biennale Gliwice 2025 publikowane są w mediach społecznościowych (Facebook i Instagram: @biennalegliwice) oraz w aplikacji [GAMA] – Gliwickiej Aplikacji Miejskich Aktywności. Program można pobrać także w formie PDF:
Festiwal Biennale Gliwice – Sztuka w mieście, miasto w sztuce jest finansowany z budżetu Miasta Gliwice. Sponsorem głównym wydarzenia jest TAURON, a partnerem strategicznym ORLEN. Rolę partnera głównego pełni Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej – GLIWICE Sp. z o.o., Park Zielonej Energii, Huta Łabędy S.A., Centrum Handlowe Europa Centralna, Momentum Leisure oraz ISOVER Saint-Gobain. W gronie partnerów znajdują się również m.in. Górnośląski Akcelerator Przedsiębiorczości Rynkowej Sp. z o.o., KAEŚKA – aplikacja mobilna Kolei Śląskich, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Gliwicach, Śląskie Centrum Logistyki S.A., Śląska Sieć Metropolitalna Sp. z o.o., Park Naukowo-Technologiczny „TECHNOPARK GLIWICE” Sp. z o.o. oraz DOM100_P2 Sp. z o.o. Partnerami wspierającymi są Miejski Zarząd Usług Komunalnych w Gliwicach, Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach, Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej Gliwice Sp. z o.o., Volvo Euro Kas, Fulco System Sp. z o.o. i Qubus Hotel Gliwice. (Fundacja Soundscape)




