Mistrz lepszy od wicelidera
Opublikowane: 24.02.2020 / Sekcja: SportBardzo cenne punkty dopisali do swojego dorobku piłkarze Piasta Gliwice, którzy pokonali u siebie Cracovię 1:0. Zwycięskiego gola dla Niebiesko-Czerwonych zdobył Sebastian Milewski. Dla młodego zawodnika była to pierwsza bramka w barwach Piasta. Gliwiczanie odnieśli drugie zwycięstwo przy Okrzei w 2020 roku.
Od pierwszych minut dało się wyczuć wzajemny respekt obu zespołów. Akcje były szybkie oraz dynamiczne – z tym, że na przeszkodzie skutecznego ich wykończenia stawali obrońcy, którzy w wielu przypadkach blokowali strzały lub notowali przechwyty. Głównie dzięki odpowiedzialnej i bezkompromisowej grze w defensywie zawodników Piasta i Cracovii, w pierwszej części meczu kibice nie zobaczyli goli.
Po przerwie podopieczni Waldemara Fornalika przejawiali dużo większą inicjatywę w ofensywie. W zaledwie kilka minut wypracowali sobie trzy sytuacje i byli bliscy otwarcia wyniku. Zwiększone wysiłki przyniosły wreszcie bramkowy efekt. Po godzinie gry kibice zgromadzeni na trybunach zobaczyli premierowe trafienie Sebastiana Milewskiego. Pomocnik Piasta wykorzystał dokładne podanie Bartosza Rymaniaka i – po świetnym przyjęciu – mocnym strzałem pokonał bramkarza gości. Krakowianie mocno podrażnieni ruszyli do odrabiania strat. Najaktywniejszym ze strony Pasów był Sergiu Hanca, który kilkukrotnie oddawał strzały, ale Fero Plach ani myślał skapitulować.
– Spotkaliśmy się z bardzo dobrym przeciwnikiem. Duży nacisk położony był na realizację założeń taktycznych. Od początku wyglądało to tak, że kto pierwszy popełni błąd i straci gola, ten może to spotkanie przegrać. Tak też się stało. Byliśmy o tę jedną bramkę lepsi. Takie punkty po trudnym meczu są bardzo cenne. Zawodnicy oprócz tego wykazali się ogromnym zaangażowaniem, dobrze funkcjonowali przy agresywnym rywalu – komplementował swoich podopiecznych trener Niebiesko-Czerwonych Waldemar Fornalik.
Po bardzo wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej piłkarze Piasta odważniej zaatakowali krakowski zespół, co przyniosło im bramkę. – Zdawaliśmy sobie sprawę, jaką jakość prezentuje Cracovia. Nie jest tak, że można z każdym zespołem wyjść i przez cały czas atakować. W tym spotkaniu rywale pozwolili nam tylko na tyle. Mieliśmy kłopoty ze złapaniem swojego rytmu, w drugiej połowie wyglądało to już zdecydowanie lepiej. Stworzyliśmy sobie jeszcze inne sytuacje, na przykład gdy Michal Pesković wybronił strzał głową Patryka Tuszyńskiego, a także po kontratakach, co nie zmienia faktu, że bardzo cieszymy się z tych punktów – ocenił trener mistrzów Polski.
Piast zwyciężył dzięki trafieniu Sebastiana Milewskiego, który zdobył swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie, a także coraz lepiej spisuje się w nowej roli. – Trzeba się tylko cieszyć z tego, jak rozwija się Sebastian Milewski jako skrzydłowy. Na początku zarówno my trenerzy, jak i on sam byliśmy sceptyczni, natomiast zawodnik szybko podjął wyzwanie. Z pewnością nie było to łatwe, kiedy wcześniej nie grało się na tej pozycji. Ma jeszcze rezerwy, a zdobyta przez niego bramka nie może przyćmić niedociągnięć, które również się zdarzyły. Ważny jest rozwój i z tego jesteśmy zadowoleni – podkreślił opiekun Niebiesko-Czerwonych.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA