Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach, 29 listopada 2021 r.

// 29-11-2021

Mikołajkowe koncerty

elegancka para śpiewaków

6 grudnia w Gliwicach zaplanowano dwa ciekawe koncerty. W Centrum Kultury Jazovia (Rynek 10) wystąpi duet Maria Taytakova & Ladislav Fanzowitz, a w restauracji Spichlerz (ul. Wiejska 16b) – Slovic.

Wieczór ze słowackimi muzykami, Taytakovą i Fanzowitzem, rozpocznie się w poniedziałek 6 grudnia o godz. 19.00. Maria Taytakova jest sopranistką występującą na scenach operowych i teatralnych. Podczas koncertu w Jazovii będzie towarzyszył jej pianista i saksofonista Ladislav Fanzowitz.

W restauracji Spichlerz Jazzowe Mikołajki rozpoczną się o godz. 20.00. Ze standardami jazzowymi, bossa novą i swingiem wystąpi zespół Slovic w składzie: Marzena Słowik, Marek Markowski, Tomasz Wilczyński i Artur Mickiewicz. Organizatorem imprezy jest Śląski Jazz Club. Bilety są dostępne w cenie 20 zł na portalu Bilety24.

To będzie impreza!

scena zbiorowa w pokoju hotelowym

Sylwester połączony z „Wieczorem kawalerskim”? Ostatni wieczór roku w Teatrze Miejskim w Gliwicach zapowiada się bardzo hucznie.

31 grudnia w TMG (ul. Nowy Świat 55–57) odbędą się dwa sylwestrowe spektakle. Pierwszy rozpocznie się o godz. 18.00, drugi o godz. 21.00. Gliwicki teatr zaprasza na „Wieczór kawalerski” Robina Hawdona.

Jak wygląda poranek po wieczorze kawalerskim? Kiedy pan młody budzi się u boku nieznajomej, a jego narzeczona lada moment zapuka do drzwi? Napięcie rośnie! „Wieczór kawalerski” w reżyserii Giovanniego Castellanosa to teatralna farsa w klimacie kultowego filmu „Cztery wesela i pogrzeb”. W roli feralnego narzeczonego wystąpi świetny Mariusz Galilijeczyk. Pannę młodą zagra Karolina Olga Burek.

Operowy mit o Orfeuszu

scenografia, kobieta w różowej sukni, inne postaci po bokach sceny

„Eurydyka” w reżyserii Mary Zimmerman to kolejna transmisja z cyklu „Met Opera”. Kino Amok (ul. Dolnych Wałów 3) zaprasza na godz. 18.55 w sobotę 4 grudnia.

Orfeusz, uważany za największego śpiewaka i poetę greckiego, swoim głosem potrafił uciszać niespokojne morze i poskramiać dzikie zwierzęta. Tak przynajmniej mówią starożytne mity. Nic dziwnego, że użytek z tej postaci już od dawna czyni opera. W produkcji Metropolitan Opera na tapet wzięto mit o Orfeuszu i jego ukochanej nimfie Eurydyce, to z niej czyniąc tytułową bohaterkę.

Kompozytorem opery „Eurydyka” jest 31-letni Matthew Aucoin. W roli Eurydyki występuje sopranistka Erin Mroley. Partię Orfeusza wykonuje Joshua Hopkins, a jego alter ego – polski kontratenor Jakub Józef Orliński. Dyryguje Yannick Nézet-Séguin.

Bilety w cenie 50 i 45 zł są dostępne w kasie i na stronie amok.gliwice.pl.

Wokół ochrony środowiska i energii

naukowiec w niebeiskich rękawiczkach

10 grudnia w budynku CNT Politechniki Śląskiej odbędzie się IX edycja Międzynarodowej Konferencji Environmental Protection and Energy. Tegoroczna konferencja ma charakter hybrydowy, więc wygłaszanie prezentacji i uczestnictwo w niej może odbywać się zarówno online, jak i osobiście.

Konferencja gromadzi różne osoby zajmujące się tematyką ochrony środowiska i energii z całego świata. Społeczność akademicka i przedstawiciele przemysłu mogą poruszać zagadnienia związane z najnowszymi technologiami, ochroną środowiska i sektorem energetycznym.

Konferencja kierowana jest do pracowników naukowych, młodych naukowców oraz studentów. Więcej informacji można znaleźć na oficjalnej stronie konferencji: www.epaeconference.com.

Wydarzenie objął patronatem Adam Neumann, prezydent Gliwic.

Parking przy tężni prawie gotowy

tężnia

Dobiega końca budowa parkingu dla osób odwiedzających tężnię solankową w Lesie Komunalnym przy ul. Chorzowskiej. Powstaje tam kilkanaście miejsc postojowych, w tym jedno dla osób z niepełnosprawnościami. Inwestycję o wartości ponad 271 tys. zł realizuje P.U.H. Lechbudex z Przegędzy.

Gliwiczanie chętnie korzystają z dobroczynnego działania tężni solankowej. Aby ułatwić im pozostawienie samochodu w pobliżu, Miejski Zarząd Usług Komunalnych oddaje do użytku nowy parking przy ul. Chorzowskiej. Na utwardzonej nawierzchni powstaje parking z kilkunastoma miejscami postojowymi, w tym jedno dla osób z niepełnosprawnościami. Zagospodarowywany teren zostanie uporządkowany i uzupełniony trawnikami. Inwestycja będzie kosztować ponad 271 tys. zł. Ma być gotowa na początku grudnia. Przypominamy, że w tym roku tężnia już zakończyła sezon. Kolejny ruszy wiosną. (mf)

 

GTK stawia na zmiany

koszykarz Josh Fortune

Nowym zawodnikiem GTK Gliwice został Josh Fortune. Mierzący 196 wzrostu koszykarz sezon rozpoczął w greckim zespole Egis Armias Larissa, ale po zaledwie dwóch występach zdecydował się na zmianę klubu. Z kolei dotychczasowy podkoszowy gliwiczan, Szymon Szymański, dokończy sezon w barwach Miasta Szkła Krosna. Został wypożyczony do końca obecnych rozgrywek w drugim roku obowiązującego trzy lata kontraktu.

Josh Fortune urodził się w Hampton w stanie Wiriginia. Karierę uczelnianą rozpoczął na uniwersytecie Providence. Grę na zawodowych parkietach rozpoczął na Węgrzech w barwach Naturtex SZTE Szedeak Szeged. Dobry sezon i średnie na poziomie 15.8 punktu, 4.1 zbiórki, 2.7 asysty i 1.5 przechwytu zaowocowały zainteresowaniem klubów z lepszych lig. Fortune przeniósł się na zaplecze Bundesligi do BV Chemnitz 99, a kolejne rozgrywki rozpoczął w duńskim Randers Cimbria, a nastęnie ukraińskim Ferro ZNTU Zaporoże. Fortune wywalczył z tym klubem wicemistrzostwo Ukrainy.Tegoroczny sezon rozpoczął w greckim Agis Armias Larissa, ale wystąpił tylko w dwóch meczach.

Szukałem nowych wyzwań, a to co przedstawili mi klubowi działacze było zgodne z tym, czego oczekuję. Po rozmowach z rodziną i agentem uznałem, że Gliwice będą odpowiednim miejscem, aby się odbudował – przyznaje Fortune. – Rozmawiałem z kilkoma kolegami, którzy wcześniej grali w Polsce i wiem, że liga w waszym kraju jest wymagająca i cały czas się rozwija. Dla mnie najważniejsze jest to, by jak najszybciej rozpocząć treningi z zespołem i zacząć się wdrażać w system gry – dodaje. 

Dla mierzącego 205 cm dotychczasowego podkoszowego GTK, Szymona Szymańskiego, obecny sezon nie był zbyt udany. Zawodnik borykał się z kontuzją i wystąpił tylko w siedmiu meczach rozgrywek 2021/2022. – To zdecydowanie gorsze dla mnie pół roku. Drużynowo zresztą też wyglądamy słabo i w tym miejscu chciałem przede wszystkim podziękować kibicom za to, że nadal są z nami i nie odwrócili się od nas. Dziękuję też wszystkim osobom związanym z klubem, bo każdy z nich był wobec mnie w porządku. Nadszedł jednak czas, abym zmienił otoczenie i ponownie się odbudował. Mam nadzieję, że nastąpi to w Krośnie i wierzę w to, że jeszcze wrócę do Energa Basket Ligi. Klubowi z Gliwic życzę jak najlepiej – zaznacza Szymański, który pożegnał się już z zespołem i udał się na Podkarpacie, gdzie powinien być poważnym wzmocnieniem Miasta Szkła.

 

Muzeum w Gliwicach poleca

banner Haskala

Dwa wykłady online, nowa wystawa fotografii i warsztaty świąteczne – to propozycje gliwickiego muzeum na nadchodzący tydzień.

Haskala. Nowy horyzont w starej tradycji

Wykład czwarty: Reforma, akulturacja, sekularyzacja - historia społeczna Żydów w Europie Zachodniej w XIX stuleciu

Czwartek, 2 grudnia 2021, wykład na platformie ZOOM, godz. 18.00

XIX stulecie było epoką gwałtownych zmian w społeczności żydowskiej. W wyniku procesów modernizacyjnych i zmieniającej się sytuacji prawnej (emancypacja) zaczęła ona tracić swój tradycyjny charakter i podlegała głębokiej transformacji. Zmiany dotyczyły języka, stroju, zwyczajów oraz życia religijnego - pojawił się judaizm reformowany, wprowadzający zmiany do rytuału, a część Żydów odchodziła od religii, sekularyzowała się. Podczas wykładu zostaną omówione procesy akulturacji oraz zmiany w życiu religijnym Żydów w Europie Zachodniej.

  • Spotkanie odbywać się będzie na platformie ZOOM.
  • Udział w spotkaniu jest bezpłatny.
  • Obwiązują zapisy: dompamieci@muzeum.gliwice.pl

Dzielnice Gliwic  - znaki szczególne

Wykład trzeci: Śródmieście i Osiedle Wojska Polskiego w duchu moderny Wiednia

Piątek, 3 grudnia 2021, platforma ZOOM, godz. 17.00

"Śródmieście Gliwic jest tak bogate w różnorodną architekturę, pełne zabytków, że określenie tego terenu jednym przymiotnikiem byłoby niewystarczające. Znajdziemy tutaj liczne nawiązania, w tym przyrównanie do modernistycznego Wiednia. Przykładem niech będzie kwartał zabudowy przy ulicach Wincentego Styczyńskiego, Ignacego Daszyńskiego i gen. Władysława Andersa. Bogata dokumentacja fotograficzna gliwickich i wiedeńskich realizacji pozwoli znaleźć zaskakujące podobieństwa. A to nie koniec z podobieństwami z innymi europejskimi miastami" - mówi Ewa Pokorska-Ożóg.
 

  • Prowadzenie: Ewa Pokorska-Ożóg
  • Wstęp wolny, obowiązują zapisy: zapisy@muzeum.gliwice.pl

Kazimiera Dyakowska. Naga

W Czytelni Sztuki w dniach od 3 grudnia 2021 do 6 lutego 2022 prezentowana będzie wystawa fotografii Kazimiery Dyakowskiej pod tytułem Naga Portret i akt 1959 -1966.

W marcu 1966 roku na ul. Stolarskiej w Krakowie otwarto wystawę "Impresje dziewczęce" złożoną z fotogramów autorstwa Kazimiery Dyakowskiej, polskiej prekursorki kobiecego aktu. W Gliwicach, gdzie mieszkała, nikt nie odważył się podjąć ryzyka. W Krakowie dopisek na plakatach "Wstęp od lat 16" gwarantował frekwencję.  Prace Dyakowskiej pokazano także na słynnej już wystawie "Venus" otwartej 6 maja 1970 roku. 231 autorów z całej Polski nadesłało 1155 fotogramów, z których 205 jury zakwalifikowało do konkursu. W dwóch salach galerii zaprezentowano 160 fotogramów, w trzeciej sali klubowej urządzono ekspozycję "Ściana eksperymentalna". Na plakatach pojawiła się adnotacja: "Wstęp od lat 16". Powodzenie było ogromne. Wystawę oglądało dziennie kilkaset osób. Niebawem, w nocy 21/22 maja, nieznani sprawcy włamali się do galerii, kradnąc 11 fotogramów. Prasa odnotowała to jako "fakt bez precedensu w dotychczasowej historii wystawiennictwa fotograficznego". Kilka miesięcy później, w niedzielę 13 września, tuż przed zamknięciem młody człowiek dokonał kolejnej kradzieży. Krótką walkę stoczyła z nim kobieta pilnująca wystawy. Zaalarmowany krzykiem strażnik zamknął drzwi wejściowe i napastnik zmuszony był uciekać przez okno. Zarząd KTF przyznał dzielnej pracownicy Cecylii Franczyk nagrodę w wysokości 500 zł. Po tym incydencie w galerii zainstalowano fotokomórki sprowadzone z Drezna, w zamian za wypożyczenie części fotogramów. Pierwszą wystawę VENUS odwiedziło łącznie ponad 250 tys. widzów. - cyt. za. Krzysztof Jakubowski, Jasna strona "Venus", w Krakowskim Magazynie Społeczno - Kulturalnym.

"Zarówno wystawa prac Kazimiery Dyakowskiej, jak i towarzysząca jej publikacja stanowią kolejny etap prac badawczych poświęconych dokonaniom osób należących do Gliwickiego Towarzystwa Fotograficznego. Inicjowane i konsekwentnie prowadzone od ponad dziesięciu lat w ramach programu Czytelni Sztuki poszukiwania odsłaniają a następnie prezentują w formie wystawienniczej i wydawniczej bujną aktywność twórczą wybitnych indywidualności tego niezwykłego środowiska skupionego wokół GTF’u , a więc takich jak m. in. Zofia Rydet, czy Jerzy Lewczyński. Wkrótce nakładem Czytelni Sztuki ukaże się publikacja podsumowująca działalność Gliwickiego Towarzystwa Fotograficznego w opracowaniu dr Adama Soboty" - powiedział Grzegorz Krawczyk, szef Czytelni Sztuki.

Kazimiera Dyakowska urodziła się w 1909 roku w Leżajsku, jej ojciec z zamiłowania fotograf, wraz z żoną w wolnym czasie prowadził zakład fotograficzny. Pierwszy aparat dostała w wieku dziewięciu lat.  W  1959 roku wstąpiła do Gliwickiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Fotograficznego (późniejszego Gliwickiego Towarzystwa Fotograficznego). Była z nim związana do 1966 roku. W 1999 roku umarła w Krakowie jako twórczyni zapomniana.

  • Od 3 grudnia 2021 do 23 stycznia 2022, Czytelnia Sztuki
  • Wystawa fotografii
  • "Kazimiera Dyakowska. Naga Portret i akt 1959-1966".
  • Kuratorka wystawy: Ewelina Lasota

Ozdabiamy… podłaźniczkę!

Sobota, 4 grudnia 2021, Willa Caro, godz. 11.00 i 14.00
 
Zanim w okresie bożonarodzeniowym w domach pojawiła się choinka, tradycyjną ozdobą była… podłaźniczka! Wieszano ją pod sufitem w czasie świątecznym - obyczaj ten znany był jeszcze na wsiach w latach 20. XX w., szczególnie w Polsce południowej: na Śląsku, Podhalu, Pogórzu, ziemi sądeckiej i krakowskiej. Podłaźniczki zdobione były jabłkami, orzechami, ciasteczkami, kolorową bibułą, słomianymi gwiazdkami, wstążkami, a przede wszystkim "światami", jak nazywano kolorowe krążki opłatków. Podczas naszego spotkania z twórczynią ludową z Beskidu Sądeckiego, Stanisławą Majdą, dowiemy się jak zrobić ten ważny niegdyś element świątecznego wystroju, a przede wszystkim wykonamy unikatowe ozdoby, które na nim będą mogły się znaleźć.

  • Zajęcia dla dzieci od lat 6
  • Prowadzenie: Stanisława Majda
  • Realizacja warsztatów uzależniona będzie od aktualnej sytuacji sanitarnej.
  • Wstęp wolny, obowiązują zapisy: 783 560 006

Piast bezlitosny!

futsaliści w akcji

Dwunaste już w tym sezonie zwycięstwo odniosła futsalowa drużyna Piasta, pokonując w 13. kolejce AZS Uniwersytet Gdański 6:0. Słowa pochwały należą się też gdańszczanom, którzy – choć zajmują ostatnie miejsce w tabeli – zagrali otwarty futsal, przez co widowisko było jeszcze ciekawsze. Na trybunach zasiadł komplet widzów, co zaczyna być normą na meczach futsalowców z Areny.

Pierwszy gol w tym meczu padł w 3. minucie. Cadini zagrał do Śmiałkowskiego, a ten – choć był pilnowany przez graczy gości – skierował piętą piłkę do bramki, zupełnie zaskakując tym golkipera AZS-u. Potem na bramkę gdańszczan sunął atak za atakiem, ale też kilka razy udało się przyjezdnym skontrować. W 12. minucie po koronkowej akcji Baklanov wyłożył futsalówkę pod nogi Pegachy, który tylko dopełnił formalności i było już 2:0. Żeby nie było kibicom nudno, to gliwiczanie potem nie wykorzystali kilku setek, ale jeszcze przed przerwą podwyższyli wynik na 3:0. Bramka nr 3 to prawdziwy majstersztyk. Najpierw Bugański podał do Czecha, ten, widząc że bez opieki został Baklanov, zagrał mu piłkę, a Łotysz technicznym strzałem zamienił to na gola. To była 12. minuta spotkania. Potem gliwiczanie nieco spuścili z tonu, ale kontrolowali przebieg wydarzeń i bez straty gola schodzili na przerwę.

Po zmianie stron goście zdecydowali się na grę z wycofanym bramkarzem i zostali za to skarceni. W 22. minucie Cadini wyłuskał piłkę spod nóg gracza gości, przejął ją Wilk, zagrywając do Bugańskiego, a ten skorzystał z tego, że bramka Akademików była pusta i strzałem z własnej połowy podwyższył wynik na 4:0. Ledwie dwie minuty później było już 5:0. W tej akcji większość pracy wykonał Zatović, który powalczył o piłkę z prawej strony, ta trafiła pod nogi Śmiałkowskiego, a ten ze stoickim spokojem umieścił ją w bramce. Gol nr 6 to w stu procentach zasługa Tomasza Czecha, który popisał się rajdem przez całe boisko, mijał rywali jak slalomista na stoku i sam zakończył tę akcję, ale asystę zaliczyć trzeba Widuchowi. Tych sytuacji Piast miał jeszcze więcej, ale też trzeba przyznać, że bramkarz AZS-u wybronił sporo strzałów, a kilka razy przyszedł mu w sukurs słupek lub poprzeczka. Po szóstej bramce na trybunach zaczęła się feta. Kibice zrobili meksykańską falę, a najmłodsi fani gorącym dopingiem nagrodzili występ Kuby Janiszewskiego, który zastąpił Widucha i zachował czyste konto. Sporo minut w tym meczu zaliczył też drugi z młodzieżowców, Maciej Mazur.

Po 13 kolejkach Piast z 36 punktami zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Gliwiczanie mają 5 oczek przewagi nad drugim Rekordem i aż 7 już nad Constractem Lubawa. W następnej Piast zagraz Rekordem Bielsko Biała. Będzie to spotkanie wyjazdowe.

Cenna wygrana z bieniaminkiem

Piast gliwice w akcji

Piast, mimo tego, że przegrywał w starciu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, dzięki determinacji i skuteczności pokonał swoich rywali 2:1. Bramki, które dały upragnione zwycięstwo gliwiczanom, zdobyli Jakub Czerwiński oraz Patryk Sokołowski. Podopieczni Waldemara Fornalika przełamali niekorzystną serię i zanotowali awans w ligowej tabeli.

Od samego początku spotkanie dostarczyło mnóstwo wrażeń, chociaż większe nadzieje zostały rozbudzone wśród sympatyków Bruk-Betu, który już w trzeciej minucie meczu miał rzut karny. Przy strzale z jedenastu metrów pomylił się Roman Gergel, który w przeszłości zdołał zdobyć cztery bramki przeciwko Niebiesko-Czerwonym. Po chwili Piast trafił do siatki, lecz gol nie został uznany. Zawodnicy uwijali się na boisku jak w ukropie, chociaż biorąc pod uwagę intensywnie padający śnieg, trudno obronić to sformułowanie. Warunki nie ułatwiały zawodnikom płynnego prowadzenia gry, zwłaszcza kiedy piłka zatrzymywała się w białym puchu albo grzęzła na podmokłej murawie. Mimo tego, zawodnicy obu drużyn potrafili stworzyć sobie całą masę okazji pod bramką rywala, lecz długo przy Okrzei utrzymywał się wynik bezbramkowy. Dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Muris Mesanović wykorzystał błąd i sprezentowaną piłkę, a następnie wyprzedził Františka Placha, notując trzecią bramkę w trzecim meczu wyjazdowym dla Termaliki.

W pierwszej groźnej akcji po przerwie goście po raz kolejny otrzymali prezent od gliwickiej obrony, lecz sytuacji sam na sam nie wykorzystał Kacper Śpiewak. Piast popędził w celu odrobienia strat, a kapitan gliwickiego zespołu dał przykład, jak tego dokonać. Niebiesko-Czerwoni wykorzystali stały fragment gry, a Jakub Czerwiński strzelił swojego drugiego gola w tym sezonie. Podopieczni Waldemara Fornalika z każdą upływającą minutą coraz mocniej zaznaczali swoją przewagę, a w konsekwencji doprowadzili do akcji bramkowej, którą wykorzystał Patryk Sokołowski. Po wyjściu przez Piast na prowadzenie, spotkanie w Gliwicach nieco się zaostrzyło, a sędzia Frankowski porozdzielał aktorom widowiska po kilka żółtych kartek. Faule zastąpiły szanse bramkowe, co było po myśli gospodarzy, którzy byli blisko kolejnej domowej wygranej. Skuteczna pogoń i determinacja zostały wynagrodzone i Piast po dwóch porażkach przełamał się przed własną publicznością, inkasując trzy punkty.