Politechnika Śląska to najstarsza uczelnia techniczna w regionie i jedna z największych w kraju – powstała w 1945 r. Na 54 kierunkach uczelnia kształci około 23 tys. studentów rocznie, w tym 17 tys. na studiach stacjonarnych.
Niemal 3 tys. z nich mieszka w akademikach. W jakich warunkach?
Miasteczko akademickie Politechniki Śląskiej jest jednym z większych w Polsce. W jego skład wchodzi 12 domów studenckich. 10 z nich znajduje się w Gliwicach i po jednym w Katowicach i Zabrzu. W Gliwicach jest to: Rzepicha, Piast, Ziemowit, Barbara, Ondraszek, Strzecha, Elektron, Karlik, Karolinka i Solaris. Po remoncie dołączy do nich dom studencki Sezam.
Łóżko dla studenta
Do dyspozycji studentów jest 3459 miejsc w pokojach 1-, 2- i 3-osobowych o różnym standardzie: zwykłym, podwyższonym i wysokim. W domach studenckich Solaris i Barbara znajdują się również tzw. pokoje zdrowotne. Pokój zdrowotny w DS. Barbara mieści się na parterze i dostosowany jest do potrzeb osób niepełnosprawnych ruchowo. Za pokój, w zależności od standardu, trzeba zapłacić od 305 zł do 550 zł miesięcznie. Każdy akademik udostępnia studentom salę telewizyjną, siłownię, bilard i salę do tenisa stołowego, pralnię, dostęp do Internetu oraz łącze światłowodowe. W domu studenckim Piast znajduje się Ośrodek Radia Studenckiego, a w Solarisie Akademicki Klub Krótkofalowców. Osobną kwaterę uczelnia przygotowała dla pracowników naukowych i doktorantów – Dom Asystenta przy ul. Kochanowskiego. Najwyższy standard jest w Karliku przy ul. Kujawskiej 10.
Dwuosobowy pokój w akademiku Karlik. Obok jest jeszcze jeden, jednoosobowy pokoik. Mają one dostęp do własnej łazienki i aneksu kuichennego. Fot. M. Foltyn |
– Karlik to najlepszy akademik Politechniki Śląskiej. Pokoje mają najwyższy standard. Są to dwupokojowe mieszkanka z łazienkami i aneksem kuchennym. W innych akademikach, o niższym standardzie, łazienki i kuchnie są wspólne, dostępne na korytarzach. Oczywiście w związku z tym w innych akademikach ceny za miejsce są odpowiednio niższe. W każdym akademiku w cenie pokoju studentom użyczane jest podstawowe wyposażenie, jak kołdry, poduszki, koce i lampki. W Karliku jest 340 miejsc. Mamy 4 pokoje jednoosobowe – tłumaczy Barbara Piotrowska, kierownik domu studenckiego Karlik.
W gliwickich akademikach każdego roku przeprowadzany jest remont, odświeżanie czy modernizacja. W Ondraszku, akademiku o podwyższonym standardzie, studenci mają do dyspozycji pokoje z łóżkami piętrowymi i aneksami kuchennymi – nie ma gazu, ale są lodówki.
– Dla mnie standard akademika zależy głównie od zachowania studentów. Słyszałam, że pięć lat temu było gorzej, teraz studenci potrafią się zachować. Jeśli chodzi o komfort – mieszkałam w Karolince i Karliku i uważam, że ceny są adekwatne do standardu – mówi Nikola, studentka III roku.
Typowy pokój w Karliku - domu studenckim o wysokim standardzie, najlepszym w zasobach Politechniki Śląskiej. Fot. M. Foltyn |
W akademikach lata studiów spędzają też Dominika i Mikołaj. Również nie narzekają na klimat i standard.
– W skali od 1 do 5 standard i obsługę w Karliku oceniamy na 5. W kuchni brakowało nam co prawda piekarnika, ale i tak oceniamy wysoko. Mieszkaliśmy też w Solarisie. Tam standard jest niższy, ale też niższa cena. Solarisa oceniamy na 4,5 – mówi Mikołaj, student V roku.
Powiedz, z jakiego jesteś wydziału, a powiem ci, gdzie mieszkasz
Karlika wybudowano w latach 80. XX wieku. Pozostałe domy studenckie pamiętają lata 60. Wybudowano go na użytek studentów Wydziału Górnictwa i Geologii, którzy wymyślili nazwę dla akademika, a nawet logo – górnika w czako. W tamtych czasach górnictwo było najbardziej obleganym kierunkiem. Z profilem wydziałów łączyły się nazwy akademików. Górniczym był Karlik (w gwarze śląskiej Karol) i Barbara (patronka górników). Obecnie trudno się kierować tym kluczem, ponieważ Barbara i Ondraszek są oblegane przez studentów Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki – jest ich tak dużo, że potrzebują dwóch akademików. Elektron pozostał jednak siedzibą studentów Wydziału Elektrycznego, potwierdzając dawną zasadę przynależności.
Dom studencki Piast. To tam mieści się Ośrodek Radia Studenckiego. Fot. M. Foltyn
Czas wolny w kampusie
Wiadomo, że studenci bywają zajęci. Przychodzi jednak taka chwila, że trzeba się zrelaksować. Na takie okazje przygotowano odpowiednie zaplecze. Na terenie kampusu znajdują się boiska, ośrodek sportu, dwie hale sportowe, korty tenisowe i lodowisko. Miasteczko sąsiaduje z parkiem Chrobrego, w którym można wypocząć. Żacy mają też do dyspozycji Centrum Kultury Studenckiej Mrowisko z klubem Spirala, w którym toczy się aktywne życie kulturalne, na uczelni działa ponad 150 kół naukowych, liczne organizacje i agendy studenckie, które przygotowują w trakcie roku akademickiego szereg ciekawych spotkań, festiwali, imprez, konkursów i warsztatów. Działają też zespoły muzyczne, grupy taneczne, chóry i amatorski teatr. Działa ponad 30 sekcji sportowych – wśród studentów uczelni jest wielu utalentowanych judoków, piłkarzy, kolarzy górskich, snowboardzistów, narciarzy, siatkarek, sprinterek, szachistów i tenisistów stołowych. Po wysiłku fizycznym można uzupełnić stracone kalorie na jednej z dwóch stołówek (przy ul. Łużyckiej i Konarskiego). Za 7 zł można tam zjeść całkiem przyzwoity posiłek – cenna wskazówka zwłaszcza dla tych, którzy mieszkają w akademikach ze wspólną kuchnią. (mf)
Rok 2014. Uroczyste otwarcie boiska Politechniki śląskiej. Pierwszego gola do bramki wbija prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Od tamtej pory boisko dobrze służy studentom. Fot. K. Krzemiński
Informacje o wolnych miejscach w akademikach można uzyskać pod numerem
tel. 32 237-26-97 lub pod adresem marta.olejnik@polsl.pl
Stołówka przy ul. Łużyckiej. Studenci mogą tam liczyć na smaczny i niedrogi posiłek. Obiekt został całkowicie przebudowany, zmodernizowany i oddany do użytku w 2013 r. Fot. M. Foltyn |
Dom studencki Elektron. Fot. M. Foltyn Centrum Kultury Studenckiej Mrowisko. Jedno z miejsc, w których skupia się życie kulturalne i towarzyskie studnetów. W Mrowisku odbywają się m.in. spotkania, warsztaty, koncerty, występy kabaretowe, wydarzenia teatralne, gale. Działa też klub Spirala. Fot. M. Foltyn |