fot. piast-gliwice.eu
W niedzielnym meczu 29. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy (23 kwietnia) Piast Gliwice wygrał na wyjeździe z Widzewem Łódź 3:2. Dla Niebiesko-Czerwonych to piąte zwycięstwo w lidze z rzędu.
Od początku rywalizacji to Niebiesko-Czerwoni mieli przewagę. Podopieczni Aleksandara Vukovicia kontrolowali grę i stwarzali sobie więcej sytuacji. Szybko udało się wyjść na prowadzenie za sprawą uderzenia zza pola karnego Grzegorza Tomasiewicza, a chwilę później prowadzenie Piasta podwyższył Kamil Wilczek, który odbił piłkę po potężnym uderzeniu Patryka Dziczka. Po tych trafieniach gliwiczanie grali spokojniej i bez problemów utrzymali dwubramkowe prowadzenie do przerwy.
W 72. min Arkadiusz Pyrka w sytuacji sam na sam wbił futbolówkę do siatki, podwyższając wynik gliwiczan. Chwilę później jednak Juliusz Letniowski uderzył zza pola karnego i zaskoczył Františka Placha. Piłka odbiła się najpierw od obrońcy, a później tuż przed bramkarzem Piasta i wpadła do siatki. Jakby tego nie dość, w 83. min Bartłomiej Pawłowski mocno uderzył na bramkę Piasta z bliskiej odległości i strzelił kontaktowego gola. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla przyjezdnych.
– Przez długi czas prezentowaliśmy publiczności bardzo dobry futbol i zasłużenie osiągnęliśmy przewagę, wydawałoby się – nie do odrobienia, ale dopóki piłka jest w grze, wszystko jest możliwe. To będzie dla nas bardzo duża nauczka... Oprócz tego, wielkie gratulacje dla drużyny! Od zespołu, który był na dnie tabeli, jesteśmy teraz teamem z serią meczów bez porażki. Zostało pięć spotkań do końca i chcemy zaprezentować się w nich w taki sam sposób – skomentował po spotkaniu trener Niebiesko-Czerwonych Aleksandar Vuković.