fot. piast-gliwice.eu
29 stycznia w spotkaniu 18. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował na swoim stadionie z Jagiellonią Białystok 1:1. Bramki w tym meczu zdobyli Kamil Wilczek i Wojciech Łaski.
W pierwszej połowie Niebiesko-Czerwoni dłużej utrzymywali się przy piłce i stworzyli sobie więcej sytuacji. Zawodnicy Jagiellonii zagrozili bramce Piasta jedynie raz, kiedy to z dystansu uderzał Marc Gual. Po stronie gliwiczan najbliżej byli natomiast Grzegorz Tomasiewicz i Kamil Wilczek. Obaj mogli trafić do siatki po strzałach głową, ale pierwszy z nich wycelował prosto w Zlatana Alomerovicia, a drugi w słupek. Swoich sił próbowali jeszcze Ariel Mosór, Michał Chrapek i Jakub Czerwiński, ale przed przerwą kibice zgromadzeni na trybunach Stadionu Miejskiego im. Piotra Wieczorka w Gliwicach goli nie zobaczyli.
Druga połowa dobrze rozpoczęła się dla gości, którzy wyszli na prowadzenie po tak naprawdę pierwszym celnym uderzeniu. Do siatki trafił Wojciech Łaski, pokonując Františka Placha mocnym strzałem z dystansu. Chwilę później był już jednak remis, a do wyrównania doprowadził Kamil Wilczek, wykorzystując dokładne dośrodkowanie Michała Chrapka. W dalszej fazie spotkania Niebiesko-Czerwoni posiadali inicjatywę i dążyli do zwycięstwa. Aktywny był rezerwowy tego dnia Michael Ameyaw, który dwukrotnie był bliski wpisania się na listę strzelców. Dobrze prezentował się również Damian Kądzior, ale więcej bramek przy Okrzei 20 już nie było.
– Byliśmy drużyną, która zrobiła zdecydowanie więcej, żeby ten mecz wygrać. Nie raz widzieliśmy zwycięskie mecze drużyn, które potrafiły to zrobić po jednej sytuacji bramkowej. Wcześniej mieliśmy problem ze stwarzaniem okazji, ale podczas tego spotkania oddaliśmy około 18 strzałów, z czego 5–6 było bardzo groźnych. Dodatkowo trafiliśmy w słupek i poprzeczkę. Zdobyliśmy bramkę po bardzo ładnej akcji. Niestety, zbyt łatwo stracony gol zadecydował o tym, że mamy remis. Na pewno bardzo pozytywna była postawa drużyny po bramce dla rywali. W drugiej połowie byliśmy zespołem, który dyktował warunki na boisku. Po bramce na 0:1 stworzyliśmy 3, 4 stuprocentowe sytuacje i jedną wykorzystaliśmy. Pod tym względem szanuję ten zdobyty punkt, który mimo wszystko był wywalczony determinacją i grą niezależną od okoliczności – skomentował po zakończeniu spotkania trener Piasta Gliwice Aleksandar Vuković.
Biuro Prasowe GKS Piast SA