fot. S. Uliczka
22 kwietnia Tauron GTK wygrał u siebie z Kingiem Szczecin 90:83. To ważny krok w kontekście utrzymania w Energa Basket Lidze!
Gospodarze dobrze rozpoczęli mecz, King jednak szybko pokazał, że nie zamierza tylko przyjmować ciosu. Trener Maroš Kováčik szybko zareagował i poprosił o przerwę na żądanie. Gliwiczanie po powrocie na parkiet byli już innym zespołem. Lepszym w defensywie, ale też efektywniejszym po drugiej stronie parkietu, co dało wynik pierwszej kwarty 18:15.
Rozpędzony Tauron GTK swoją dobrą dyspozycję kontynuował również w drugiej części spotkania. Gliwiczanie dobrze dzielili się piłką, a z otwartych pozycji kolejne „trójki” dorzucali Put, Ferguson i Skifić. Gdy tym razem o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami poprosił trener Arkadiusz Miłoszewski, szczecinianie zaczęli punktować, ale głównie z linii rzutów wolnych. Szczęśliwie dwa trafienia Szlachetki dały gospodarzom ponowną, kilkupunktową przewagę. Wynik przed przerwą to 47:42.
W trzeciej odsłonie Tauron GTK ponownie zaczął budować większą przewagę. Tylko w tej części meczu Richardson zdobył 13 punktów, praktycznie się nie myląc! Kiedy punkty z półdystansu dołożył Rowland, miejscowi prowadzili już różnicą 14 punktów. Kwartę akcją 2+1 zakończył Brown (69:58), dając gościom nadzieję na korzystny rezultat w przekroju całego meczu.
Szczecinianie od początku ostatniej odsłony meczu rzucili się do dalszego redukowania strat, które zmalały do siedmiu punktów. Tym razem więc z przysługującej mu przerwy skorzystał Maroš Kováčik. To pozwoliło uspokoić sytuację, a rolę egzekutora przejął Skifić. Gdy trener Miłoszewski ponownie wykorzystał czas na żądanie, King rozpoczął szaleńczą pogoń, a po skutecznym wejściu Cuthbertsona straty zostały zniwelowane do zaledwie dwóch „oczek”. Kiedy zza łuku trafił Brown, a na zegarze czasu gry pozostawała niespełna minuta, emocje sięgały zenitu. Ważne punkty zdobył jednak Murphy, a King po kolejnym czasie na żądanie źle wprowadził piłkę do gry i popełnił stratę. Zwycięstwo gospodarzy przypieczętowali Rowland i Richardson, pewnie wykorzystując przyznane rzuty wolne.
29 kwietnia Tauron GTK zagra u siebie z Grupą Sierleccy Czarni Słupsk.