fot. Tauron GTK Gliwice
W ostatnim meczu I rundy rozgrywek Energa Basket Ligi, rozgrywanym w święto Trzech Króli, Tauron GTK Gliwice wygrał u siebie z Arrivą Twardymi Piernikami Toruń 90:85. To drugie zwycięstwo z rzędu drużyny Maroša Kováčika. Za tydzień gliwiczanie zmierzą się w derbach z MKS-em Dąbrową Górniczą.
Przyjezdni rozpoczęli mecz w dobrym stylu, ale miejscowi doprowadzili do wyrównania. Wkrótce zespół Maroša Kováčika objął prowadzenie. Gdy przewaga Tauron GTK urosła do pięciu „oczek”, koszykarze Jarosława Zawadki błyskawicznie przeszli do ofensywy. Wydawało się, że kwarta zakończy się remisem, ale przyjezdni wykorzystali pozostałe pięć sekund i błyskawicznie przenieśli piłkę na pole ataku, zdobywając punkty spod kosza (19:21).
Po wznowieniu gry Arriva Twarde Pierniki postawiła na prostą, ale skuteczną grę w ataku, która zaowocowała 10-punktową przewagą. Gliwiczanie zaczęli odrabiać straty. Ostatecznie przewaga gości stopniała do trzech punktów (36:39). Druga połowa pod względem gry w ofensywie wyglądała jeszcze lepiej! Oba zespoły rozpoczęły strzelecki popis i piłka raz po raz lądowała w koszu. Kwintesencją tej części spotkania była ostatnia sekunda. Rowland z GTK Tauron wyrzucił piłkę nad kosz, a Ferguson wybił się ponad wszystkich obrońców i wpakował ją do kosza z impetem (63:62).
Na początku czwartej kwarty prowadzenie gliwiczan podwyższył Skifić, potem działali Put, Murphy, Ryżek i Ferguson. Wtedy trener Jarosław Zawadka poprosił o przerwę na żądanie. Po niej sprawy w swoje ręce wziął Pusica, który w krótkim odstępie czasu zdobył pięć punktów. Jego serię przerwał Murphy, ale w kolejnej akcji po drugiej stronie parkietu Gibbs doprowadził do remisu. Tauron GTK wrócił na prowadzenie za sprawą Richardsona, ale kiedy piłkę przechwycił Cel i samotnie popędził na kosz, to znów goście byli bliżej zwycięstwa. Do remisu doprowadził Murphy, trafiając jeden rzut wolny, a kolejne prowadzenie miejscowi zawdzięczają trafieniu Richardsona. Po drugiej stronie parkietu pomylił się Cel, a faulowany Rowland pewnie wykorzystał dwa rzuty wolne. Przyjezdni próbowali jeszcze odmienić losy meczu, ale gospodarze pewnie wykonywali rzuty wolne i nie dali sobie wyrwać cennych punktów.