Kino AMOK zaprasza na maraton filmów science fiction.
– Ten gatunek jest niemal tak stary jak kino. Pierwszy tego rodzaju film nakręcił Georges Melies w 1902 roku. Jego „Podróż na księżyc” trwała 14 minut i do dziś zadziwia pomysłowością twórcy. Melies jest jednocześnie uznawany za odkrywcę tricku filmowego, czyli efektu specjalnego, bez którego kino SF się nie obejdzie – mówi Urszula Biel, szefowa AMOKU.
Kino istnieje dzięki technice, ale chyba żaden inny gatunek nie zawdzięcza jej tak wiele. Co więcej, filmy SF, sięgając po coraz to nowe technologie, stanowią siłę napędową całej branży kinowej. Wymyślone przez twórców SF rozwiązania trafiają później do innych form. Dla nich także ustanowiono nową kategorię Oscara – za najlepsze efekty specjalne.
Jednak nie tylko to się liczy. Ważne jest, by technologia służyła odkrywczym treściom, dotykała problemów nurtujących ludzkość od jej zarania. Dlatego twórcy filmów SF szukają odpowiedzi m.in. na pytania o to, czy jesteśmy sami w kosmosie, gdzie istnieje inna cywilizacja albo czy nasz świat jest jedynym realnym.
11 września przy ul. Dolnych Wałów 3 zobaczymy trzy wyjątkowe obrazy. Dwa z nich już zapisały się w historii światowej kinematografii i zyskały status kultowych. Trzeci to tegoroczna premiera.
Na początek zaprezentowane zostanie arcydzieło gatunku wykraczające daleko poza jego ramy, w kierunku niemalże filozoficznego traktatu. To „2001. Odyseja Kosmiczna” Stanley’a Kubricka. Film powstał w 1968 r. Składają się na niego trzy luźno powiązane ze sobą części. Pierwszy epizod ukazuje grupę przodków rodzaju ludzkiego, odkrywającą pierwsze technologie za pomocą potężnego monolitu, który jest być może znakiem jakiejś odległej cywilizacji. Ów tajemniczy kamienny blok pojawia się również w kolejnych częściach filmu, z których druga opisuje odkrycie tajemniczego monumentu na Księżycu, a trzecia opowiada o zagrożonych przez zbuntowany komputer kosmonautach. – To magiczny, zachwycający wizualnie obraz. Pomimo upływu lat „Odyseja” wciąż fascynuje i jest obowiązkową pozycją zarówno dla studentów szkół filmowych, jak i miłośników kina SF. Na potrzeby przeglądu kopię filmu sprowadziliśmy z archiwum Warner Bros z Londynu – mówi Urszula Biel. Seans rozpocznie się o godz. 18.00.
Drugą propozycją filmowego wieczoru będzie „Matrix”. Ten cyber-thriller, zawierający niezapomniane sceny akcji, w których bohaterowie stają na czele walki o wyzwolenie rodzaju ludzkiego spod władzy maszyn, otworzył nowy rozdział w historii kina. Film opowiada o dwóch światach. W jednym żyjemy na co dzień, a drugi to tajemniczy i nieznany Matrix. Prawdy o nim desperacko poszukuje Neo, który jest pewien, że to niewyobrażalne coś przejęło zbrodniczą kontrolę nad jego życiem. Jest przekonany, że jedynie Morfeusz, uznawany za najbardziej niebezpiecznego żyjącego człowieka, zna odpowiedzi na wszystkie jego pytania. Projekcja filmu Andy’ego i Lany Wachowskich rozpocznie się o godz. 20.30.
Przegląd zwieńczy pokaz najnowszego obrazu Ridley’a Scotta „Prometeusz” (początek – godz. 23.00). Twórca takich hitów filmowych, jak „Obcy – 8. pasażer Nostromo” i „Łowca androidów”, po 30 latach powrócił do gatunku science fiction. Tym razem wprowadza nas w świat nowej mitologii. Opowiada historię grupy badaczy, którzy próbując dociec genezy gatunku ludzkiego, przeżywają niezwykłą przygodę: wsiadają na pokład statku kosmicznego „Prometeusz” i podróżują do najmroczniejszych zakątków wszechświata. Stoczą tam walkę, od której wyniku zależy przyszłość rasy ludzkiej. Film powstał w technologii 3D.
Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie www.amok.gliwice.pl. (bom)