Namiętna, porywcza, zmysłowa, szalona, brutalna, pełna pasji… – różne są oblicza miłości, zwłaszcza jeśli dotyczy to Carmen, tytułowej bohaterki opery Georgesa Bizeta.
Właśnie to arcydzieło stało się inspiracją dla najnowszego widowiska tanecznego Gliwickiego Teatru Muzycznego. Premierowy pokaz już 20 czerwca w Ruinach Teatru „Victoria” (Aleja Przyjaźni 18).
– Twórcą choreografii oraz reżyserem spektaklu jest Robert Balogh – artysta, którego naszym widzom nie trzeba specjalnie przedstawiać. To właśnie on zrealizował część poświęconą zespołowi Queen w widowisku „The Beatles & Queen”. Tym razem opowie nam historię z pogranicza miłości i śmierci – zapowiadają przedstawiciele GTM.
Losy hiszpańskiej Cyganki Carmen to wzruszająca opowieść o braku spełnienia oraz poszukiwaniu własnego celu. Pomysłodawcy widowiska w gliwickim teatrze uznali, że jedynie zmysłowy taniec w rytmie pełnego temperamentu flamenco jest w stanie przedstawić te rozterki we właściwy sposób. – W „Carmen” pojawią się nie tylko namiętności, ale także cały urok folkloru hiszpańskiego. Dodam, że widzów może zaskoczyć grana na żywo muzyka, pojawi się bowiem mało znany instrument portugalski – cajon. Ciekawie brzmi i wygląda – egzotyczne wrażenia gwarantowane – przekonuje Paweł Gabara, dyrektor GTM.
W tym utrzymanym w tonacji krwistej czerwieni oraz mrocznej czerni widowisku wystąpi cały zespół baletu GTM oraz zaproszeni goście. Ruiny Teatru „Victoria” zabrzmią więc zmysłową muzyką i wypełnią się pełnymi pasji emocjami, które targają głównymi bohaterami tej historii. Więcej informacji można znaleźć na stronie www.teatr.gliwice.pl. (bom)